Jeśli zastanawiasz się czym dokładnie jest dziennik artystyczny - odsyłam Cię do mojego poprzedniego artykułu, w którym wyjaśniam, co to jest art journal.
W tym artykule pokażę Ci krok po kroku jak przygotowuję jedną ze swoich kolażowych rozkładówek w art journalu. Tak naprawdę technikę kolażu możesz wykorzystać również w Bullet Journalu lub po prostu w szkicowniku. :)
Materiały
Do moich kolaży najczęściej wykorzystuję stare gazety oraz fragmenty papierów pakowych. Czasem zdarza mi się również użyć washi tape czy naklejki. Z reguły po kilku miesiącach mam mały stosik czasopism, które nie są mi już do niczego potrzebne. Dlatego przeglądam je i wycinam z nich interesujące mnie artykuły lub ładne zdjęcia czy napisy. Te ostatnie mogą mi posłużyć jako ozdoby do Bullet Journal lub ciekawe kompozycje w Art Journalu. Oprócz tego warto zaopatrzyć się w dobre nożyczki oraz klej. Może on być z tubki, w sztyfcie lub też w taśmie (mój ulubiony). Mój art journal tworzę w notesie w kropki (który ułatwia mi dodawanie w nim napisów) w rozmiarze M.
Temat
Jeśli nie wiesz od czego zacząć, a każdy wycinek wydaje Ci się z innej parafii, rozłóż je obok siebie na stole lub biurku i zacznij szukać podobieństw. Może to być podobna kolorystyka (3-4 kolory) lub tematyka np. rośliny, morze, podróże, wnętrza etc. Mój wzrok przykuł motyw nadmorski - zdjęcia wody oraz wnętrz i dodatków marynistycznych, podróżniczych.
Kompozycja
Ok! Mamy już wybrane zdjęcia i wycinki z gazet. Co teraz? Ja na początku układam "na sucho" te wszystkie fragmenty obok siebie w różnych konfiguracjach. Czasami pomysł pojawia się od razu, innym razem kombinuję dobre 15 minut.
Zawsze w trakcie takiego układania robię kolejną selekcję i nie wykorzystuję wszystkich zebranych elementów. Zostawiam trochę przestrzeni między nimi. Często w tej przestrzeni dodaję swoje rysunki, napisy lub wklejam np. papier pakowy czy taśmę washi. Za chwilę opowiem Ci o tym bardziej szczegółowo.
Poszukiwania kompozycji zaczynam często albo od środka strony albo od krawędzi. W prezentowanej rozkładówce zaczęłam od największego zdjęcia i umieściłam je właśnie blisko prawej górnej krawędzi. Następnie dodałam u dołu wycinek podłużny z muszelkami, które przypominały mi taśmę washi. Kolejne, nieco mniejsze elementy przesuwałam kilkukrotnie znajdując najlepszy układ i odległość między nimi. Jako, że zdjęcia po prawej stronie były ciemniejsze, a te po lewej znacznie jaśniejsze, postanowiłam połączyć je pośrednim kolorem - jasnym brązem papieru pakowego. Odcień ten komponował się z niebem i wodą niczym piasek na plaży, a jednocześnie łączył się z tonacją ciemniejszych brązów mebli na drugiej stronie. Przy okazji beżowo-brązowe tło ładniej wybiło na pierwszy plan błękity niż biała kartka notesu. Po prawej stronie dla odmiany zastosowałam bardzo szeroką taśmę washi w tym samym kolorze co papier pakowy, ale z motywem map.
Wskazówka 1 - tworzenie kilku warstw z papierów i wycinków dodaje kompozycji trójwymiarowości. Warto zastosować inny rodzaj papieru niż ten znajdujący się w notesie.
Wskazówka 2 - dla ciekawszego efektu proste brzegi zdjęć wydzieram po kawałeczku palcami tworząc nieregularną krawędź
Gdy kompozycja w miarę mi się podoba i spełnia moje wyżej opisane warunki: ma kilka planów, spójną gamę kolorystyczną, miejsce zaplanowanę na moją twórczość (rysunki, cytat, notatki), przechodzę do najmniejszych wyciętych elementów, które traktuję jak dodatkowe "smaczki". Dodaję je na wierzch wszystkich elementów tworząc kolejny plan.
Na sam koniec, gdy wszystko jest już przyklejone, zastanawiam się nad tym jakie drobne doodle, rysuneczki czy cytat pasowałyby do całości. Nie są one konieczne, ale ja zawsze lubię dodać coś od siebie. :) Ołówkiem szkicuję napis i sprawdzam, czy zmieści mi się w przeznaczonym do tego miejscu, następnie ścieram go, aby nie był mocno widoczny pod brush penem. Gdy napis jest już gotowy ozdabiam puste przestrzenie - najczęściej gwiazdkami lub kółeczkami, które pasują do większości elementów. W tym konkretnym przypadku pasowały mi także ze względu na teleskop. I voilà!
Jeśli chcesz nauczyć się kaligrafii pędzelkowej, czyli brush letteringu, sprawdź mojego ebooka Brush Lettering od A do Z - kompendium - zebrałam w nim wszystko, co przyda Ci się jako początkującej adeptce kaligrafii. Możesz też wypróbować tematyczne zeszyty, szablony do kaligrafii do samodzielnego wydruku - niektóre z nich zawierają napisy w aż trzech krojach pisma - brush lettering, bounce lettering i flourishing! Gotowy zestaw do nauki kaligrafii znajdziesz w zestawie na start do nauki brush letteringu z kursem online.
Zapraszam Cię również do zapisania się do kreatywnego newslettera Devangari - dostaniesz dostęp do darmowej bazy materiałów, dzięki którym rozwiniesz swoje kaligraficzne umiejętności. Ponad to co jakiś czas wyślę Ci wzory wykaligrafowanych napisów - z pewnością skorzystasz z nich w swoim Bullet Journalu. :)
Mam nadzieję, że zainspiruję Cię tym do eksperymentowania i stworzenia własnych mini dzieł sztuki na łamach Twojego notesu. :) Będę zaszczycona, jeśli podzielisz się swoimi pracami na Instagramie i oznaczysz mnie, żebym też mogła podziwiać Twoje dzieła.
Podobał Ci się mój artykuł? Wesprzyj moją działalność i udostępnij poniższą grafikę (wraz z linkiem do artykułu) w swoim ulubionym medium społecznościowym np. Pinterest czy Instagramie. To nic nie kosztuje, a dla mnie to nieoceniona pomoc w dalszym rozwoju mojej marki. :)
